Followers

05/06/2011

Carpe noctem

Najgorsze zaliczenia już za mną. Pozostaje tylko węgierski, ale to ogarnę jutro i będzie po sprawie.
Niestety pozostaje 5 egzaminów z czego 3 ustne, kompletnie nie mam pojęcia czego się spodziewać i obawiam się, że wcześniej zeżre mnie stres. Zwłaszcza, że angielski mam już 13stego, a nie czuję się na siłach na pisemny -.-

W ramach pocieszenia nabyłam nowe roślinki. Dwie rosiczki rotundifolia. Mam nadzieję, że będą się chować lepiej niż moje muchołówki, które ostatnio umarły, mimo dbania o nie :(


Z wyprawy do lumpeksu udało mi się przynieść kilka nowych rzeczy za grosze, w tym 28mą parę butów. Od dawna chciałam mieć podobne buty, tylko na obcasie, w klimacie Teeze Bordello, albo Demon Demoni. Jednak cieszę się z tego co mam.


Mam okrutną ochotę na kompletny remont pokoju. No może kolor ścian bym zostawiła, ale dodała bym jakieś ornamenty. Niestety, jedne co w chwili obecnej, a raczej "za miesiąc", jest realne to zmiana biurka, które się rozpada. Moje wymarzone kosztuje 700 zł w Ikei, co zdecydowanie je dyskwalifikuje. Muszę popatrzeć na jakiś bazarkach, albo targach staroci za jakimś zgrabnym, czarnym biurkiem-stolikiem, nie chcę kolejnej krowy z miliardem szafek i szuflad. Może to funkcjonale, ale ładnie się nie prezentuje i sprzyja bałaganowi w szufladach.
Małymi kroczkami do przodu. Mam już doniczki, pościel, lusterko i powiedzmy, że żyrandol (młodą i głupią będą zażyczyłam sobie kolorowy żyrandol, jest piękny, jednak czarny jakoś bardziej pasuje do mojej wizji).
W sumie jak tak myślę, to nie mam sensu wymieniać moich ultra pojemnych szaf, w których i tak ledwo się mieszczę, może wystarczyło by je przemalować na jednolitą czerń. Boję się tylko, że będzie wtedy za ciemno w pokoju. Ech, czas pokaże.

Odkryłam kolejną musicalową miłość. Vámpírok bálja, czyli węgierską wersję Tanz der Vampire. Niestety w polskiej wersji nie miałam okazji zobaczyć, więc może uda mi się w węgierskiej? Zwłaszcza, że moim zdaniem znacznie lepiej brzmi po węgiersku. No, a w końcu to prawie jak zadanie domowe! Poszerzam moje słownictwo, osłuchuję się z językiem i utrwalam wiedzę.


Swoją drogą planuję w sierpniu wybrać się do Warszawy na Rocky Horror Picture Show, chociaż obawiam się, że język polski nie uciągnie legendy tego musicalu. Jednak zobaczyć warto.

Itt a végtelenbe lépsz
Aki elvész így lesz szabad
Valóság lesz az álmod, nézd!
Minket senki el nem választ
Merülj el, kövess! Vár a sötét
Hol a kétség elég
Jöjj, felejtsd el az időt, én majd vigyázok rád!
Hisz te vagy az a csoda kit a szívem úgy várt

2 comments:

  1. (młodą i głupią będą zażyczyłam sobie kolorowy żyrandol, jest piękny, jednak czarny jakoś bardziej pasuje do mojej wizji).

    ahaha, pamiętam jak się nim cieszyłaś :D

    ReplyDelete
  2. nadal mi się podoba, ALE czarny byłby lepszy ^^"

    ReplyDelete

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...