Nareszcie zainwestowałam w piłkę do body ball, które głównie będzie mi służyć za krzesło do biurka. Muszę rozważyć czy za rok w ramach wfu nie zapisać się właśnie na body ball. Body control był bolesny, jednak znośny, poza tym w końcu mam jakieś zalążki mięśni co uważam za spory sukces zważając na to, że rzadko tam bywałam. Jednak mam nadzieję, że plotka dotycząca zajęć z nordic walkingu w ramach wfu zostanie potwierdzona.
Tak bardzo chcę mieć już czas na czytanie książek. Jeszcze tylko dwa tygodnie, nawet nie, i zamykam się w moim pokoju z książkami. Przyjdzie czas na "Króla Bólu", serię "Wiek złych rządów", nadrobienie Jakuba Wędrowycza oraz na Grzędowicza, Orkana i Muminki po raz setny.
Swoja drogą pod koniec roku wychodzi trzeci tom "Abaratu" na który czekam od końca podstawówki.
Powiem tak; jeśli w 2012 będzie koniec świata to się wkurwię, bo nie będę wiedzieć jak się ta saga skończy.
Pozdrawiam i idę odmieniać czasowniki w 2ch czasach, z czego w każdym w 2ch koniugacjach oraz w trybie rozkazującym.
Jako bonus Nick Cave, bo nie mogę się od niego oderwać.
No comments:
Post a Comment