Tym razem wpadł mi w łapki turkusowy toner od la riche. Samo farbowanie zajęło mi milion lat, ponieważ porzuciłam metodę "jeb na włosy i masujemy" na rzecz farbowania pasemko po pasemku. Nie narzekam na 30 min przeklinania plączących się włosów, bo włosy są dużo ładniej pokryte. Mam nadzieję, że po tygodniu nie zostanie blado niebieska ^^
Tak jak już pisałam na fejsie: wyglądasz świetnie, pasuje Ci :)
ReplyDelete