Obiecana recenzja witrażowego gorsetu z Restyle.
Na zakup zdecydowałam się spontanicznie, jednak mimo wszystkich mankamentów nie żałuję mojej decyzji.
Tradycyjnie zacznijmy od materiału. Gorset jest wykonany z czarnej dosyć grubej bawełny, dzięki czemu jest idealnie matowy. Plusem jest to, że w przeciwieństwie do matu z PaperCats nie zbiera aż tak dużo kłaczków.
Jak podaje sklep nadruk wykonany jest metodą cyfrową. Print jest "wtopiony" w materiał i niewyczuwalny w dotyku, nie można go zadrapać czy oderwać. Spokojnie można zapinać busk bez obawy, że uszkodzimy tkaninę pod spodem. Bok nadruku ozdabia przepiękna koronka, taka sama znajduje się przy wiązaniu.
Przechodzimy do nadruku i tutaj pojawia się pierwszy minus; mianowicie prawa i lewa strona nie są do siebie dopasowane. Busk nie dzieli printu na dwie równe połowy; powinien być przesunięty kilka milimetrów w prawo.
Drugim minusem jest napis. Zamiast "Who could ever learn to love a Beast?" widzimy "Who could ver learn to love a ast?". Szczęście w nieszczęściu, że cytat nie jest pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy.
Jednak sam print jest tak szczegółowy i pięknie wykonany, że wybaczam te dwa mankamenty.
Przejdźmy teraz do największego plusa, a mianowicie busku, który jest bardzo sztywny i szeroki, dzięki czemu idealnie spłaszcza brzuch.
Jednak to właśnie busk okazał się równocześnie największym minusem. A uściślając kiepskie szycia. Po niecałym tygodniu puściły szwy przy busku. Gdyby nie szybka interwencja i wprawne oko LadySariel, któregoś dnia busk zostałby mi w ręku. Na szczęście nawet takie krawieckie beztalencie jak ja potrafiło wszystko ładnie zszyć, jednak niesmak pozostał i teraz non stop wypatruję prujących się nitek.
Podczas przycinania zdjęć zauważyłam, że również dolna lamówka postanowiła się odpruć.
Gorset posiada panel kryjący, który wszyty jest z boku (osobiście wolę panele podwieszane, ponieważ przeważnie sama wiążę gorsety i mam ogromne trudności z ładnym ułożeniem panelu wszytych z boku). Posiada także underbusk, dzięki któremu jaśniejsze bluzki nie będą prześwitywały pod buskiem.
Metalowe oczka przy wiązaniu zostały wbite równolegle i starannie. Tutaj dochodzimy do kolejnego niewielkiego mankamentu, mianowicie sznurek jest nierówno przewleczony. Część z Was może to uznać za moje marudzenie, w końcu w każdej chwili mogę go przesznurować (co zresztą uczyniłam od razu po zrobieniu zdjęcia). Nie jest to ogromny minus, ale płacąc niemalże 200 zł nie spodziewałam się czegoś takiego. Zwłaszcza, że nawet przy chińskich pseudo-gorsetach nie natrafiłam na błędy wiązania.
Jestem pozytywnie zaskoczona modelowaniem. Nastawiłam się, że będzie to bardziej tuba niż gorset, a jak widać talia jest delikatnie wymodelowana. Oczywiście wolałabym uzyskać nim taki efekt jaki dają gorsety z PaperCats czy RebelMadness, ale nie jest źle.
plusy:
- Piękny i trwały nadruk
- Zadowalające modelowanie
minusy:
- Print przesunięty w lewo
- Busk ucinający napis
- Prujące się szwy
- Krzywo przewleczony sznurek
- Brak taśmy wzmacniającej w talii
Materiał: czarna bawełna
Fiszbiny: 16 stalowych spiralnych i 4 stalowe płaskie przy wiązaniu
Underbusk: tak
Waist tape: nie
Panel kryjący: tak
Podsumowanie:
Niestety kolejny raz Restyle postawiło na design zapominając o stronie technicznej. Nadruk jest przepiękny, ale ma też błędy. Modelowanie jest ładne, ale mogłoby być większe. Na pierwszy rzut oka gorset ładnie wykonany, ale po dwóch sznurowaniach puszczają szwy przy busku.
Nie żałuję, że go kupiłam, jednak jest to zasługa tylko i wyłącznie mojej miłości do "Pięknej i Bestii", gdyby wzór był inny składałabym reklamację.
Ocena: 5/10
I promise I'll translate it as soon as possible, for now you can use translate button in left menu.