Followers

26/10/2011

Przygotowania do Halloween czas zacząć!

Tym razem kilka tygodnie wcześniej mam konkretne plany na Halloween, co jest zdecydowanie miłą odmianą ^^ Niestety tym razem nie miałam pomysłu na kostium, a raczej pomysły były, ale niemożliwe do realizacji. W końcu stanęło na Ellen Driver (Kill Bill), co prawda włosy i tak mam za jasne, ale już mówi się trudno.

Niestety przepaska na oko w moim wykonaniu ma wiele wad, ale na coś lepszego mnie nie stać


Fartuch/uniform znalazłam w lumpeksie. Jest na mnie za duży, ale przy ściśnięciu paskiem wygląda zadowalająco. Dodatkowo trzeba było zakryć nadruk jakiejś firmy kosmetycznej, krzyż nadawał się idealnie.


Dodatkowo znalazłam spódniczkę. Szkoda, że trzeba ją zmniejszyć, co troszkę potrwa.


20/10/2011

(po)twory

Przeglądałam stare zdjęcia i natrafiłam na moje dwa koszulkowe (po)twory. Malowane jakiś czas temu (rok dwa?), farbki kupiłam specjalne do ubrań w sklepie plastycznym, ale nie jestem zadowolona. Czerwona się złuszczyła strasznie i co jakiś czas muszę poprawiać logo, czarna dała radę przy skeksie, ale kiedy próbowałam namalować oczy Alice Coopera zawiodła mnie na całej linii.

Lord Vicar - tradycyjny doom z Finlandii

Skeks - demon nagłej śmierci z "Popiołu i kurzu" Jarosława Grzędowicza

widoczne tutaj dodatkowe linie sprały się przy pierwszym praniu i teraz jest  idealnie

18/10/2011

2000 spraw bieżących

Łuhu 2000 odwiedzin to wypadało by w końcu coś napisać. Może to nie jest dużo (spadaj Sariel <3), ale ja i tak się cieszę ^^

Strasznie dużo się dzieje. Na studiach dowalili nam i postanowiłam sobie zrobić rok przerwy, a potem zacząć 2 zupełnie inne kierunki. Teraz namiętnie szukam pracy, proszę trzymać za mnie kciuki, bo byłam na rozmowie o pracę, która bardzo mi odpowiada ^^"

Chwilowo nie mam zdjęć, nie mam nowych butów/ciuchów (to się raczej nie zmieni, bo odkładam na nowy komputera, a dodatkowo zbliżają się święta), remont prawdopodobnie zakończył się, bo nikomu nie chce malować się szaf i nadchodzi zima.

Ostatnio dużo czytam, załatwiłam kilka Lemów (do tego amerykańską ekranizację "Solaris", tra-ge-dia, absolutnie nie polecam), Dukajów, papierowe wydanie wierszy Burtona, a teraz udało mi się pożyczyć "Grę o tron" i wedle moich oczekiwań jestem zachwycona ^^

Na koniec trochę inspiracji halloweenowych, bo muszę wykombinować jakiś strój, a póki co mam tylko pająka.




 



Btw. http://goddessofdoom.tumblr.com/ dorobiłam się tumblra ^^"

09/10/2011

Behemoth, Blindead, Morowe

Nigdy więcej koncertów w poznańskim Eskulapie! Nigdy!
Organizacja przelała pałę goryczy, cytując Wiedźmina 2.
O 100/200 biletów sprzedali za dużo, przez co ledwo można było wejść na salę, a jak się weszło nie było czym oddychać. Pierwszy koncert na którym prawie zemdlałam i Blindeada słuchałam z korytarza.
Nie było baru czyli ani piwa ani wody. Od biedy można było kupić colę (wtf?) i wodę w szatni, małą buteleczkę za 5 zł -.-
Sama szatnia to jedno wielkie nieporozumienie. Pchasz się 30 minut wracasz kolejne 10. Do tego kolejka miesza się z kolejką do toalet.
Jak przeważnie zespoły się spóźniają to Morowe zagrało 30 minut wcześniej i oczywiście nie zdążyłam ich zobaczyć, super.
Nagłośnienie też do najlepszych nie należało.
Niestety 8 godzin stania w Demoniach Transformerach nie jest dobrym pomysłem, chyba, że ktoś lubi ból stóp.

Plusem jest sam koncert Behemotha. Trochę przegadany, ale muzycznie bardzo miło. Szkoda, że po wyświetleniu teledysku do "Lucyfera", który zaczął budować klimat zrobili 10 minutową przerwę na testowanie instrumentów -.-
Kolejny plus mają za to, że wyszli potem do ludzi i można było z każdym w miarę spokojnie pogadać i porobić sobie zdjęcia. Nergal nawet specjalnie nie gwiazdorzył, o dziwo.
A teraz lans na zdjęcie, chociaż wolałabym, żeby był na nim Seth.

04/10/2011

Nowe dzieci

Uff, czasu mi zabrakło na zaglądanie tutaj, a podejrzewam, że teraz nie będzie lepiej. Zwłaszcza, że w studiowaniu przeszkadza mi Wiedźmin 2 *.* Chyba zacznę odkładać na nowy komputer, żeby u mnie działało. Wtedy nie musiałabym ciągle pożyczać laptopa od rodziców.

To wracając do tematu; nowe dzieci. Udało mi się wymienić moje Demonie Charade 08 na 26 i jestem z tego bardzo zadowolona. Różowa plecionka nie pasowało do moich ciuchów, a koronki i kokardki są absolutnie urocze ^^




Do tego wczoraj w lumpie znalazłam kolejną parę szpilek, tym razem są KISSowe srebrne. W sumie nie wiem do czego będę je nosić, no ale butów nigdy za mało ^^" Szkoda, że są troszkę podniszczone, ale myślę, że uda mi się to ładnie ukryć.





LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...